Na szczęście po raz kolejny okazało się, że stare przysłowia zawierają w sobie dużo prawdy. I choć tym razem trzeba było poczekać dokładnie rok i 8 miesięcy - to właśnie zaczyna się moja grecko-bibliotekarsko-erasmusowa przygoda.
Lotnisko w Atenach - oprócz pełnienia swojej oczywistej funkcji - jest także jedną wielką przestrzenią wystawienniczą: można tu znaleźć zarówno tradycyjne ekspozycje jak i te wykorzystujące nowe technologie. Na zdjęciu widać jedną z takich multimedialnych wystaw: przedstawiciele różnych narodowości w krótkich filmikach (z napisami po angielsku) zachęcają do skorzystania z konkretnych atrakcji dostępnych w Atenach. Myślę, że wielu turystom jest miło, gdy witają ich rodacy i rekomendują wartościowe miejsca.
Polaków pozdrawia Igor, który zaprasza m.in. do poznania nocnego oblicza centrum Aten.
W Atenach, mimo, że to końcówka października, jest dziś bardzo ciepło. W sam raz na pierwszy rekonesans miasta. Od jutra zapowiadane jest gwałtowne pogorszenie pogody, co doskonale zbiega się z koniecznością porzucenia aktywności na świeżym powietrzu na rzecz sali szkoleniowej i uczestnictwa w kursie „Quality Assurance: Improving public organisation through self-assesment”. Już nie mogę się doczekać!