niedziela, 24 października 2021

(Nie)znośna lekkość bytu w Pradze

Zaledwie po 12-godzinnej podróży postawiłyśmy stopy na peronie Praha Hlavní Nádraží. Nocna Praga nie różniła się zbytnio od innych miast - swój wyjątkowy urok pokazała nam za to już w blasku dnia.


Na pierwszy ogień - turystyczne must see. Most Karola, Hradczany, słynna sikająca rzeźba Davida Černego, Teatr Narodowy... Wszystko robi oczywiście ogromne wrażenie. Jednak równie ciekawa i intrygująca jak oficjalna, przewodnikowa Praga jest ta druga, widoczna dla bardziej wnikliwych, ciekawskich, którzy lubią "zgubić się" w nowym mieście.



To miasto pełne urokliwych zakamarków, gwarnych kawiarni i ulic pulsujących różnorodnością: języka, kultury, wyznania, narodowości, ubioru... Każdemu jest z Pragą do twarzy i każdego to miasto przyjmuje - jak swojego. 


Klimat wielokulturowości widać, słychać i czuć na każdym kroku. Udowodniła nam to wizyta w Kościele Panny Marii Zwycięskiej, w którym zaczepił nam zakonnik, pytając: Turkey? Italian? Gdy usłyszał "Poland", uśmiechnął się i powiedział: Witajcie! 

Ten sam karmelita chwilę później płynnie przeszedł na włoski w rozmowie z pozostałymi zwiedzającymi, podczas gdy my oglądałyśmy wystawę z jego misji do Afryki. Nawet gdy starałyśmy się po cichu wyjść z zakrystii, ten pożegnał nas głośnym i znajomym: Do widzenia! Globalna wioska.




Z głowami pełnymi obrazów z dzisiejszej wyprawy czekamy na pierwszy dzień kursu - Intercultural communication in education. Ale to wszystko dopiero jutro. Trzymajcie kciuki :)


Ostatni post na blogu - zapraszamy na Instagram!

Drodzy Obserwatorzy i Sympatycy bloga "Tak, możemy...w bibliotece", informujemy, iż z dn. 07.07.2023 r. kończymy publikację relacj...