Każda pracownia ma jakiś początek. Nasza PSTD (Pracownia Starych Technik Drukarskich) powstała na bazie pracowni drukarskiej Pana Marka Gardzielewskiego, drukarza z wieloletnim stażem.
Pracownia Koboldpresse to efekt pasji Mariusza Kuklika, grafika. Początkowo w pracowni zajmował jedno pomieszczenie, w którym tworzył. Pozostałe dwa wynajmowali inni artyści. Prasę od której się zaczęła pracownia odkupił od pasjonata, który stajnie przerobił na muzeum kryminałów, a przy okazji stworzył małą drukarnię, w której można byłoby prześledzić proces powstawania książki.
Prasa, którą kupił Mariusz to była właśnie bostonka model Kobold. Kobold po niemiecku to krasnoludek, chochlik. Dodatkowo jeszcze, któregoś dnia na złomowisku gdzie szukał ołowianych liter, znalazł on małego odlanego z metalu krasnala. Razem z prasą stał się on symbolem pracowni, taki chochlik drukarski. I tak powstała nazwa Koboldpresse. Od tamtej pory Mariusz rozbudowuje swoją Pracownię. Jak mówi ma części składowe z conajmniej dziesięciu starych drukarni, które dawno już przestały istnieć. Przede wszystkim też sporą kolekcję drewnianych czcionek. Ale o tym w kolejnym poście...
Ps.
sprostowanie prasa nie bostonka tylko gally, inny system docisku składu; bardziej precyzyjny.
