Kiedy w jasny, wróżący upalny dzień, poranek opuszczaliśmy Olsztyn - 7 bibliotekarek z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej oraz wiodący stado Pan Kierowca, nikt z nas nie spodziewał się, co ta sobota przyniesie.
![]() |
Zbiórka pod czworonożna obstawą |
Wiadomo, droga z Olsztyna do Brna w Czechach (czyli naszego śròdlądowania noclegowego) jest długa, więc na pewno można było domniemywać, że czekają nas trudy wielogodzinnej trasy, budzące grozę wysokie temperatury, a nawet straszliwe burze... I choć rzeczywiście gorąco roztapialo rzeczywistość, my zamknięci w klimatyzowanym busie nie dawaliśmy się, gdyż atmosferę tworzą ludzie, a nie atmosfera ludzi. Czas biegł zdumiewająco szybko m.in. podczas zbiorowych gier i zabaw przyjemnych a pożytecznych (łamigłówki kreatywne z wykorzystaniem kalamburów, cytatów i żartów są naprawdę bezcenne).
![]() |
Pomnik konika morskiego w Żorach |
Główny posiłek znużonych podróżą wędrowców miał miejsce w klimatycznej chatce Dwóch Wiedźm, zwanej dla niepoznaki gospodą, i spożyliśmy tam dania tak pożywne i smaczne, jak pierogi czy placki, ale przede wszystkim tzw. podpłomyki o zadziwiającej a treściwej zawartości. Kto nie jadł, niech żałuje, kto tam, będzie niech spróbuje! Zwłaszcza, że w strzesze lokalu mieszkały tak bliskie sercu każdego Warmiaka i Mazura świergotliwe mazurki.
![]() |
Miejsce że strzechą dla mazurków |
Granicę Polski, niemal niewidzialną dzięki Unii Europejskiej, przekroczyliśmy bez trudu i wczesnym wieczorem pprzyjechalismy do pięknego Brna. Dzięki obecnym letnim długim wieczorom udało się nam ukraść jeszcze chwilę czasu, aby obejrzeć budzącą zachwyt katedrę oraz urokliwe Stare Miasto i nacieszyć się gwarem odpoczywających tutaj ludzi.
Niech ten dzień podsumuje lepiej powstały podczas naszej podroży, który świetnie nasze przemyślenia powstałe po zapoznaniu się z Brnem:
Lepiej brnąć przez Brno piechotą
Niż w portfelu znaleźć złoto!