9:30 Start warsztatów...
18:20 Koniec zajęć..
Nikt nic nie mówił z uczestników przez cały dzień,
wszyscy pracowali i uważali by nie zranić się dłutami....
Jedynie prowadzący zajęcia i drugi instruktor pilnowali bezpieczeństwa i robili korekty, jak ma wyglądać proporcjonalna głowa Czeskiej tradycyjnej marionetki...
Szybką przerwa na jedzenie i podanie gotówki na zakwaterowanie dała chwilkę odpoczynku, niestety odciski od trzymania dłut już grupie dokuczają, mięśnie
ramion się wzmacniają, kto się chce siłować na rękę po moim powrocie....?